Czy próbowałyście kiedyś stworzyć swoje własne kosmetyki? To
znacznie prostsze niż mogłoby się wydawać i ogromnie wciągające. Wcale nie
musicie wykupywać od razu całego asortymentu sklepów z półproduktami, wiele
składników z pewnością macie już w domu, wystarczy zastanowić się, co jeszcze
będzie nam potrzebne i skompletować zapasy. W najbliższym czasie pokażę wam
kilka przepisów, które są bardzo proste – każdy sobie z nimi poradzi, lista
składników jest krótka, to doskonała baza do dalszego ulepszania i wzbogacania
naszych kosmetyków.
Jakie – między innymi – są korzyści z tworzenia własnych
kosmetyków?
♥ Możemy dopasować je idealnie do swoich potrzeb;
♥ Znamy skład i z pewnością nie dodamy tam niczego, co
będzie nam szkodziło – niestety w wielu drogeryjnych kosmetykach jest całkiem
sporo niezbyt (lub wręcz całkowicie nie-) zdrowych składników;
♥ Testowanie kosmetyków na zwierzętach, składniki
pochodzenia zwierzęcego? Nikt nie powinien cierpieć dla głupiej zachcianki
wyglądania ładniej. Tworząc własne kosmetyki to my decydujemy o tym, co w nich
wykorzystamy;
♥ Satysfakcja! Używanie kosmetyku zakupionego w drogerii
i wykonanego własnoręcznie to dwie zupełnie różne rzeczy i odmienne odczucia.
♥ Dostałyście kiedyś w prezencie żel pod prysznic i
balsam do ciała? To prezent, który niemalże krzyczy: „Nie wiedziałam, co ci
kupić, nie chciało mi się myśleć, więc masz pierwsze, co wpadło mi w ręce w
drogerii!” – niezbyt fajnie, co? Kosmetyki wykonane własnoręcznie to inna bajka
– mogą być idealnym prezentem, pokazującym, że poświęciło się myśli i czas
obdarowywanej osobie.
Pierwszym, co wykonanym będzie prosty balsam do ust o
wegańskim składzie. Myślę, że nie ma tu osoby, która – przynajmniej od czasu do
czasu – nie smaruje ust balsamem, zwłaszcza zimą, kiedy łatwo o suche, popękane
wargi. Nasz balsam znakomicie o nie zadba – zawiera
masło
kakaowe, które działa jak emolient, natłuszczając i nawilżając suchą skórę,
do tego pięknie pachnie czekoladą. Olej kokosowy posiada właściwości
antybakteryjne, przeciwgrzybicze i antyseptyczne.
Czego będziemy potrzebować?
SKŁADNIKI:
Konieczne:
♥ Olej kokosowy – 1 część
♥ Wosk roślinny – 1 część
Opcjonalne:
♥ Mika w wymarzonym kolorze
♥ Olejek eteryczny
♥ Kakao
Inne:
♥ Zakręcany pojemniczek do przechowywania balsamu
WYKONANIE:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJI8W9x9G9dLEphViMkyPGFc_gWxcW2jkTZ2teze-k7LVo6h73dLtA8qL2IECn6QpExe8Ys6FZHzh9mWjiehHodf0HRBCRV5B1lerw6He1rNLsj6eILuEu18oIM3F1lKnHyiudfMmODvk/s320/3.jpg)
Roztop
masło
kakaowe (moje pochodzi ze sklepu mazidala.com) i olej kokosowy, na przykład
w kąpieli wodnej. Jeśli marzy ci się balsam nadający ustom delikatny kolor, do
roztopionych, wymieszanych z sobą olei wsyp mikę – ilość zależy tylko od ciebie
i intensywności koloru, którą chcesz uzyskać. Tym razem wykorzystuję odrobinę
różu do policzków
Apricot Season (Neauty),
duży wybór mik można znaleźć na stronie kolorówka.com.
Teraz trzeba dokładnie rozmieszać mikę z olejami. Jeśli
zdecydowałyście się na dodanie olejku eterycznego – zróbcie to w tym momencie,
tak samo kakao.
Na koniec przelejcie balsam do pojemniczków i odstawcie w
chłodne miejsce do zastygnięcia. Dajcie im czas – nie zaglądajcie tam co
dziesięć minut, żeby wetknąć palce w masę i sprawdzić „czy to już”, po prostu
zapomnijcie o nich na godzinę, dwie, trzy. Żeby umilić sobie oczekiwanie, możecie
zająć się przygotowaniem naklejek lub etykietek do ozdobienia pojemniczków z
balsamem.
Gotowe? Mówiłam, że będzie prosto, ale za to fajniutko i
praktycznie. Miłego użytkowania! A może obdarujecie kogoś takim balsamem?
Dajcie znać!
Masło kakaowe niezbędne do wykonania powyższego
przepisu otrzymałam dzięki uprzejmości mazidla.com,
serdecznie dziękuję.
W kolejce Kosmetycznych DIY czeka sól do kąpieli oraz czarodziejski olejek do demakijażu - o czym chciałybyście przeczytać jako pierwszym? A może macie swoje propozycje? Piszcie!